Czy tak musi być?
W tygodniku "Przegląd" z połowy września 2010 r. można było przeczytać artykuł na sześciu stronach "Za co Wałęsa kocha Kwaśniewskiego". z ubolewaniem stwierdzam, iż sam Mistrz wraz z małżonką niepochlebnie a wręcz krytycznie wypowiada się o wielu sprawach związanych z ruchem optymalnych.
Nie rozumiem, dlaczego tak szkaluje "Optymalnik". Bo jeżeli chodzi tylko o to, że gazeta ta nie ma kagańca, (chociaż redaktor naczelny powoli zaczyna go zakładać) i nie chcąc, aby nasz ruch stał się sektą, Tomasz Trojanowski chętnie podejmuje pałeczkę włączając się do badań i nie tylko. Jak wszystkim wiadomo "Optymalnik" sprzedaje się w większym nakładzie niż "Optymalni" i nie mnie tu oceniać rangę gazety, ale same liczby mówią za siebie. Przecież jedna i druga gazeta przynosi rozgłos dr Janowi Kwaśniewskiemu. Dlaczego więc opluwa swoje dziecko? Słowa pani doktorowej: "oklaskują nas tysiące gdzie się znajdziemy" też mi się źle kojarzą. Pycha zawsze kończy się źle. Nie może być tylko jednej "Trybuny Ludu".
Sam Mistrz głosi to wszem i wobec, potępiając poprzedni ustrój i głosząc wolność i demokrację, w tym artykule obnaża się. To nikt inny jak polski twórca żywienia optymalnego, dr Jan Kwaśniewski przekazał rodakom tę wiedzę. i nie ważne jest czy wiedzę tę w części skopiował, czy też zebrał. Najważniejszym jest to, że nikomu na świecie nie udało się przekonać do zdrowego żywienia tak ogromnej rzeszy ludzi.
Nie jest on jednak jeden. Dr.Volfgang Lutz ogłosił ją wcześniej, a jednak nie przebił się z nią do dnia dzisiejszego. Jednak tego nie może sobie przypisywać jedna osoba. To my, ludzie, którzy zaufaliśmy wiedzy zawartej w książkach Mistrza szerzymy tę wiedzę i pociągamy za sobą innych. Dzieje się tak dlatego, że poczuliśmy ogromne zmiany w naszym stanie zdrowia na plus. To dr Jan Kwaśniewski wyklucza wiarę, bóstwa i autorytety. o CO ZATEM CHODZI? Zenitu jednak dosięgnęła ta część artykułu, w której pani redaktor pisze z wywiadu z Panią Krystyną Kwaśniewską, iż ich syn specjalnie dla dobra wiedzy skończył studia zootechniczne, (i co w tym kierunku robi?) oraz ożenił się z córką optymalnych.
Czy nazwisko dra Wł. Panomarenko jest tak wstydliwe? To nie nikt inny, jak tenże profesor od prawie 30 lat zajmuje się badaniem tego sposobu żywienia, a od dwóch lat dzięki ARKADII POLANIA prowadzi na szeroką skalę badania.
Ukazała się jego książka. Badania te przy udziale innych naukowców będą kontynuowane. Tylko taka wiedza której pozwala się rozwijać nie jest szkodliwa. Ja nie mam żadnych wątpliwości, że życie od sześciu lat zawdzięczam dr J. Kwaśniewskiemu. To on mi wskazał drogę, lecz jemu ktoś też. Ogromne rzesze ludzi dzisiaj sieją tę wiedzę bądź jako wolontariusze, bądź prowadząc Arkadię.
I wszystkim im należy się szacunek. Bo jeżeli pomoże się choć jednemu człowiekowi to już jest sukces.
Z ubolewaniem stwierdzam, iż państwo Kwaśniewscy tak krytycznie odnoszą się do badania włosa.
Z całą stanowczością podkreślam, że dr Włodzimierz Ponomarenko twierdził, iż samo żywienie nie wystarcza. Choć narażę się ortodoksyjnym optymalnym to wiem, że trzeba jednak to nasze żywienie wspierać suplementami. Badanie włosa bardzo precyzyjnie określa braki mikro i makroelementów oraz innych pierwiastków.
Doktor Jan Kwaśniewski uparcie twierdzi, że optymalnym niczego nie brakuje. Jednak badania mówią zgoła co innego. w tej kwestii opowiadam się za opcją dra Wł. Ponomarenko. w tym artykule można było wyczytać o źle działających arkadiach. Chociaż uważam że w prasie ogólnopolskiej nie należałoby "kopać pod sobą dołków" to trudno się z taką opinią nie zgodzić. Ośrodków powstaje coraz więcej, lecz w ogromnej części daleko im do profesjonalizmu.
Reasumując: Takie artykuły nie będą nam przynosić chwały ani też zwolenników. Przecież przeciwników nam nie brakuje i w porę wykorzystają nasze potknięcia.
Należałoby się zastanowić skąd tyle goryczy u naszego Mistrza. Czy to optymalnie?