O wpływie środowiska na Twoją wątrobę
Z toksynami niszczącymi wątrobę stykamy się niemal na każdym kroku. Na szczęście nie trzeba uciekać na głęboką prowincję, by chronić organizm przed zagrożeniami. o wątrobę można zadbać znacznie łatwiej niż myślisz.
Nasza wewnętrzna oczyszczalnia ma pod górkę nie tylko w bożonarodzeniowym okresie, gdy jemy i pijemy znacznie więcej niż zwykle. Na co dzień również musi zmagać się z licznymi zagrożeniami, a do tego wykonywać swoją normalną pracę, którą dobitnie wyrażają dwie liczby: 500 pełnionych funkcji i 5000 przeprowadzanych reakcji chemicznych.
Zdolności regeneracyjne organu mogą nieco uśpić naszą czujność, ponieważ ból w prawym podżebrzu wywołany powiększeniem wątroby i uciskiem na otaczającą ją błonę surowiczą zwykle sam ustępuje. "Już nie boli, więc wszystko jest w porządku" - myśli wielu z nas. Tymczasem jednoznaczne objawy wystąpią dopiero, gdy choroba znajdzie się w zaawansowanym stadium, kiedy degeneracji ulegnie 80 proc. miąższu. Taka sytuacja, niestety, grozi przeszczepem.
Licho nie śpi
Co szkodzi naszemu największemu narządowi? Bardzo wiele czynników: nadmiar alkoholu, kalorii i tłuszczów zwierzęcych, leki, zanieczyszczone metalami ciężkimi powietrze i woda, przedostające się do organizmu różnymi kanałami (np. przez krew, kontakt seksualny) wirusy wywołujące zapalenie organu, dym nikotynowy, zatrucia toksyczno-metaboliczne (np. muchomorem, pestycydami, wdychanymi w pracy chemikaliami), przetworzona żywność. Negatywnie wpływają też stres, jedzenie w pośpiechu i o niestałych porach oraz pasożyty obecne np. w brudnej wodzie.
Napoje wyskokowe blokują metabolizm białek, tłuszczów i węglowodanów, co niszczy narząd. Oprócz tego etanol stymuluje hepatocyty do wytwarzania tkanki łącznej, która utrudnia przepływ krwi i zaburza czynności wątroby.
Nadmiar jedzenia i tłuszczu prowadzi do odkładania się kropli tłuszczu w komórkach wątrobowych. Gruczoł nie jest w stanie strawić dostarczanych mu substancji odżywczych, co z czasem kończy się zapaleniem albo marskością. Stłuszczenie może być również efektem nadużywania alkoholu.
Dostępność paracetamolu i innych środków przeciwbólowych bez recepty ułatwiło nam życie. Nie musimy chodzić do lekarza z byle czym. Ma to jednak również złe skutki, bo po specyfiki z apteki sięgamy już przy każdej okazji. Wszystko przez te nerwy w pracy, domu, szkole. Tymczasem z rozkładu przeciwbólowych substancji powstają związki mogące uszkadzać miąższ wątroby. Jej stan pogarszają także: doustna antykoncepcja, leki przeciwnowotworowe oraz stosowane w terapii AIDS.
Tragicznie może się również skończyć wizyta w salonie tatuażu, piercingu, a nawet u fryzjera albo kosmetyczki czy dentysty. Na brudnych narzędziach czają się bowiem komórki wirusów HBV i HCV wywołujących m.in. zapalenie wątroby. Cząsteczki tych mikroorganizmów przenikają do krwiobiegu również w trakcie uprawiania seksu oraz dożylnego zażywania narkotyków.
To zależy od Ciebie
W życiu nie wszystko możemy kontrolować. Na szczęście większość z podanych wyżej zagrożeń jesteśmy w stanie wyeliminować bez większego trudu. i żeby chronić wątrobę, wcale nie musimy zaszywać się w Afryce albo leśnej głuszy czy jeść przysłowiowe korzonki. Wystarczy:
- odstawić alkohol albo chociaż pić go okazyjnie, w niewielkich ilościach,
- nie rezygnować z potraw smażonych, tłustych i kalorycznych na rzecz chudych, gotowanych, duszonych w sosie własnym, pieczonych w folii lub pergaminie,
- jeść mniej soli i ostrych przypraw,
- używać prezerwatyw, unikać przygodnych kontaktów płciowych,
- myć owoce, warzywa, ręce przed każdym posiłkiem i po każdym powrocie do domu,
- leki stosować w ostateczności i najkrócej, jak to możliwe,
- wybierać zaufane gabinety medyczne i upiększające mogące pochwalić się stosownymi certyfikatami jakości,
- nie zażywać narkotyków.
Jeszcze większe bezpieczeństwo
Poziom ochrony zwiększymy, stosując preparaty ziołowe. Wybierajmy te produkowane na bazie roślin wspomagających funkcje wątroby, zwiększających jej zdolności regeneracyjne, działających przeciwzapalnie, rozkurczowo, żółciopędnie i żółciotwórczo.
Takie właściwości na m.in. ostropest plamisty, który zawiera sylimarynę. Substancja ta zapobiega zatruciu toksynami, gdyż nie dopuszcza do ich osadzania na powierzchni komórek. Oprócz tego sylimaryna stabilizuje ich membrany i dzięki temu chroni je przed uszkodzeniem, natomiast gdy już dojdzie do kontaktu z trucizną - przyspiesza usuwanie szkodliwych związków.
Ostropest można przyjmować np. w formie świeżo mielonych ziaren, które dodajemy do potraw (np. sałatek, musli, zup) albo spożywamy bezpośrednio i popijamy. Roślinę warto też stosować jako profilaktykę wielu schorzeń, np. miażdżycy.